I znów zaczynam. Od początku, czyli od tego, co mnie tu sprowadziło, i za czym nadal chcę podążać. Sięgam do tego, co dla mnie najważniejsze, co daje mi siłę, by iść do przodu. Moje światełko w tunelu, mój płomień w
Radzę sobie!
„Radzę sobie”… Słowa, które często słyszę, zwłaszcza w mojej głowie. Co to właściwie znaczy? „Nie potrzebuję cię, nie potrzebuję nikogo”? A może „zobacz mnie, jaka jestem silna, jak wiele warta”? Albo: „No, to teraz zasługuję na szacunek, akceptację, miłość”? Samodzielnie
Mama… sama?
„Samotność. Czy rzeczywiście jest wpisana w macierzyństwo?” – pytają Babki z Piersiami w poruszającym wpisie, na który ostatnio trafiłam. „…Czasami jest pustką, czasami ciężarem na klatce piersiowej, która powoli dociera w okolicę szyi i tam układa swoje dłonie. Czasami dyskretną
Nie chcę być dzielna!
„Ale jesteś dzielna!” – te słowa słyszę ostatnio często. Ostatnio, czyli odkąd moje życie nabrało nowych barw i weszło na wyższy poziom trudności. Od niedawna jestem bowiem mamą już nie jednego, a dwójki dzieci. Moja codzienność to teraz próby zadbania
Bez tematu
Dziś będzie inaczej. Bez tematu, myśli przewodniej. Właściwie, nawet nie wiem jeszcze do końca o czym. Dużo tu ciszy było przez ostatnie miesiące, a teraz czuję, że chcę tę ciszę przełamać. Spróbować znów podzielić się z Wami tym, co ważne
HSP vs HNB, czyli podwójna wrażliwość
Co się dzieje, jeśli Wysoko Wrażliwa Osoba (Highly Sensitive Person – HSP) zostaje rodzicem Wysoko Wrażliwego Dziecka (High Need Baby, czyli HNB)? Jak w praktyce wygląda taka „podwójna wrażliwość”, i jak sobie z nią radzić? Ja zadaję sobie te pytania
Gdzie jest droga?…
Dziś nietypowo… Bardzo krótko i bardzo osobiście. O tym, jak to jest, gdy czuję się zagubiona… Kręta droga Chciałam Wam pisać o mojej drodze do siebie. O jej zakrętach, górkach i dołkach. O tym, jak zbliżam się do tego co
Co mam od rodziców?
Wszyscy rodzice chcą nauczyć czegoś swoje dzieci. Może samodzielności, odpowiedzialności, altruizmu, obowiązkowości? I wszyscy czegoś uczą – nie zawsze koniecznie tego, co mają zaplanowane. Dzieci uczą się przecież przez obserwację, naśladowanie i “osmozę” – zanurzenie w jakimś środowisku i wartościach.
Moja Czarna Dziura
Nie chciałam o tym pisać. No bo po co pisać o poczuciu bezsensu, beznadziei, o smutku i rozpaczy? Po co psuć nastrój? Zarzucać was swoimi smutkami? Pokazać się ze słabością? Dołować samą siebie? Nie chciałam. Wolałam zostawić tak, jak jest,
Otwarte drzwi
“Mówisz, że chcesz poradzić sobie z wybuchami złości na córkę, że potrzebujesz łagodności i spokoju. Wiem, że to wszystko masz w sobie. I jeśli jej pozwolisz, ona otworzy drzwi, za którymi to wszystko znajdziesz.” Słowa, które zapadły mi w serce